12 - latka o lśniących
blond włosach siedziała na parapecie. Obserwowała przechodniów
spieszących się do pracy. Wszyscy mieli na sobie monotonne
garnitury i uniformy. Wyglądali jakby nie zauważali piękna
otaczającego ich świata. A przecież była jesień! Dla małej
Ludmiły było to niedorzeczne. Przecież to właśnie teraz kolorowe
liście spadały z drzew wirując na wietrze. To właśnie teraz małe
dzieci zbierały w parku bukiety z liści o najróżniejszych
odcieniach brązu i czerwieni. Blondynka trochę im zazdrościła…
Nigdy nie miała prawdziwej przyjaciółki… Nawet jej rodzice się
nią nie interesowali… I to nie było tak, że dziewczynka jako
„wynagrodzenie” dostawała zabawki. Nie! Pod żadnym pozorem!
Ludmiła miała wrażenie, że rodzice po prostu jej nie kochają.
Dziewczyna błądząc smutnym wzrokiem po parku, odnalazła
dziewczynkę o pięknych, czarnych, kręconych włosach, na oko w jej
wieku. Nieznajoma miała hiszpańska urodę. Była naprawdę śliczna.
Na kolanach trzymała gitarę grając na niej i śpiewając, jednak
Ludmiła przez zamknięte okno nic nie słyszała. Blondyna odłożyła
gitarę którą trzymała na kolanach i wyszła z domu. Rodzice i tak
nie zauważą że wyszła. Skradając się powoli do Hiszpanki
usłyszała jak dziewczyna gra i śpiewa. Miała cudowny głos. Lu od
razu poznała tę melodię. Dołączyła się, a już po chwili ich
głosy tworzyły jedność. Kiedy zabrzmiały ostatnie akordy a
nieznajoma skończyła grać, odwróciła się w stronę Ludmiły.
Spojrzała na nią swoimi pięknymi, brązowymi oczami, ale nie
odważyła się odezwać. Między nimi zapanowała niezręczna cisza.
Pierwsza odezwała się blondyna:
- Masz cudowny głos, grasz
przewspaniale… - mówiła podniecona
- Dz-dziękuję… -
Hiszpanka zarumieniła się – Jestem Natalia, ale mówią mi Naty.
- Ludmiła. Mów mi Lu.
- Chcesz coś zaśpiewać?
Masz bardzo ładny głos. A może wolisz zagrać? – Naty zasypywała
Ludmiłę pytaniami.
Dziewczyny poznały się
trochę bliżej i dowiedziały trochę o sobie. Natalia faktycznie
pochodzi z Hiszpanii, dokładnie z Barcelony. Przeprowadziła się
tutaj razem z rodzicami rok temu. Chodzi do szkoły muzycznej, o
jakiej zawsze marzyła Lu.
- A może ty też się
zapiszesz? – zaproponowała Naty
- Daj spokój, przecież ja
się nie dostanę… Nie umiem śpiewać, a gitarę to ja ledwo w
rękach trzymam – mówiła speszona
Natalia chciała sprawdzić
umiejętności blondyny. Kiedy zobaczyła umiejętności Ludmiły nie
mogła uwierzyć własnym oczom. Palce Lu jeździły po gitarze w
zawrotnym tempie. Naty nie mogła się czasami zorientować gdzie są.
Pod koniec utworu Hiszpanka zaczęła głośno klaskać. Namówiła
Ludmiłę na udział w egzaminach.
Dziewczyny zaprzyjaźniły
się. Ludmiła zdała egzaminy do szkoły muzycznej, a pięć lat
później przyjaciółki dostały się do prestiżowej szkoły
muzycznej „Studio On Beat”. I tak naprawdę, dopiero tam zaczyna
się ich przygoda…
~♣~
Proszę :) Przepraszam, że wczoraj nie było OS' a, ale nie będę kłamać- po prostu jestem leniem ;P
Zresztą trochę problemów się narobiło... ale :)
Piękny OS, bardzo mi się podoba ;D Kamila... Poduszki ♥ xd Przez ten lód mam kaszel -.- xd
Tak. Tak. Linki do blogów nie działają ;-; próbowałam coś zrobić, ale nie wyszło.
Nie wiem czy wiecie, ale Tini ma dzisiaj urodziny ;* Mhm xd
Tak samo jak mój tata i ciocia... ;D Jutro raczej OS nie będzie, bo impreza urodzinowa, ale się postaram!
Co do rozdziału to raczej nie będzie go w tym tygodniu :/
Trochę się opuściliście w komentarzach ;c tjudno...
~♣~
Proszę :) Przepraszam, że wczoraj nie było OS' a, ale nie będę kłamać- po prostu jestem leniem ;P
Zresztą trochę problemów się narobiło... ale :)
Piękny OS, bardzo mi się podoba ;D Kamila... Poduszki ♥ xd Przez ten lód mam kaszel -.- xd
Tak. Tak. Linki do blogów nie działają ;-; próbowałam coś zrobić, ale nie wyszło.
Nie wiem czy wiecie, ale Tini ma dzisiaj urodziny ;* Mhm xd
Tak samo jak mój tata i ciocia... ;D Jutro raczej OS nie będzie, bo impreza urodzinowa, ale się postaram!
Co do rozdziału to raczej nie będzie go w tym tygodniu :/
Trochę się opuściliście w komentarzach ;c tjudno...
Do następnego ;*